Dziś trudno w to uwierzyć, ale niegdyś w centrum stolicy polskich Tatr znajdowała się polana należąca do rodziny Krupowskich. To od nazwy tego rodu nazwę wzięła główna ulica Zakopanego – Krupówki. Obecnie jest to miejsce, gdzie co dzień słychać radosny gwar, można skosztować lokalnych podhalańskich specjałów oraz kupić miejscowe wyroby.
Jak to się zaczęło?
Dawniej Krupówki w niczym nie przypominały dzisiejszego deptaka. Łączyły ze sobą hutę szkła oraz kopalnię w Kuźnicach z Zakopanem. Była to raczej ścieżka, którą przemieszczali się górnicy i hutnicy chcący dotrzeć do pracy.
Przełom wieku XIX i XX był kluczowym momentem w historii tatrzańskiej wioski. To wtedy z małej osady zaczęło powstawać miasto słusznie określane turystycznym, górskim kurortem. Na Krupówkach zaczęły pojawiać się wille goszczące wczasowiczów, którzy przyjeżdżali doprowadzoną do Zakopanego w 1899 koleją.
Obecnie na ulicy tej znajduje się aż 10 budowli wpisanych do rejestru zabytków, a życie towarzyskie i kulturalne kwitnie.
Czym dzisiaj są Krupówki dla Zakopanego?
Nie będzie przesadą użycie stwierdzenia, ze Krupówki są tym dla Tatr i Zakopanego, czym molo dla Sopotu czy Złota Uliczka dla Pragi. To wizytówka tego miejsca, a spacer deptakiem jest obowiązkowym punktem na liście każdego turysty.
Na samych Krupówkach i w pobliżu znajduje się doskonała baza noclegowa – pensjonaty, hotele, eleganckie apartamenty i pokoje do wynajęcia. Poza tym można tu zaopatrzyć się w regionalne produkty oraz rękodzieło, zjeść pyszny obiad, posłuchać góralskiej muzyki, spróbować miejscowych trunków czy po postu bawić się do białego rana. Bardzo popularną rozrywka jest przejażdżka dorożką. Ulica tą przechadza się tak lubiany przez dzieci miś, który chętnie zapozuje do wspólnego zdjęcia. Przy głównym zakopiańskim deptaku mieści się także Muzeum Tatrzańskie im. dra Tytusa Chałubińskiego oraz neoromański kościół z XIX wieku.
Krupówki stanowią miejsce, gdzie historia, kultura oraz współczesna rozrywka stworzyły zgrane trio. To przestrzeń, w której komfortowo będą czuć się młodsi i starsi goście miasta, turyści nastawieni na zwiedzanie, jak też ci, którzy myślą o prawdziwej, góralskiej zabawie.